Czekał na przemalowanie.... Nudził się strasznie...
Siedział na biurku i ziewał...
Czasami poprzewracał wszystkie farbki, czasami wylał wodę z kubeczka, wyskubał włoski z moich ulubionych pędzelków, ale ogólnie -to jeszcze nie widziałam tak znudzonego stworzenia!
(W sumie mu się nie dziwię, nie miałam zupełnie czasu, żeby się nim zająć.)
Jak tylko go skończyłam, to zabrałam na spacer.
I to był jeden z najlepszych moich pomysłów od dłuższego czasu!
JEŚLI MACIE W DOMU ELFA, NIE TRZYMAJCIE GO W ZAMKNIĘCIU!
ZABIERZCIE GO NA SPACER!!!
Dopiero wtedy będzie szczęśliwy !
Mały Elf powstał z lalki Dummy z Dollmorea.
Makeup, wig, clothes, accessories are by me.
Kilka fotek before and after:
(zdjęcia: producenta, Marille -która zamówiła lalkę i moje)
Ciekawe czy Mały Elf też się Wam spodobał?
Ps. W ostatnim poście obiecywałam, że wypuszczę w świat niekontrolowaną ilość RÓŻU.
Na szczęście dla świata, najpierw nie miałam czasu zrobić zdjęć, a potem zupełnie mi już przeszło!
Fala RÓŻU poczeka na kolejny atak kolorystycznego zaślepienia ;)