wtorek, 18 lutego 2014

Uzależnienia ciąg dalszy...

Dziękuję za wszystkie miłe wpisy pod poprzednim postem!
Dzięki nim przyznam się Wam, do czegoś jeszcze....

Dopadło mnie najgorsze z możliwych uzależnień: uzależniłam się nie tylko od typu lalki, ale nawet od konkretnego face moldu!

Wymyśliłam sobie, że zrobię trzy siostry...
(I know, I know... widziałam to na różnych blogach ;)
Miały być bardzo podobne (no w końcu rodzina!) i różnić się tylko małymi detalami w makeupie (wielkość ust, zarys oka).
Różnić się miały też wiekiem... sprawiać wrażenie, że w różnym wieku i może nawet w różnych epokach przeszły w ten nieokreślony, zjawowo-nieobecny stan egzystencji.

Dzisiaj (korzystając z okazji, że mój zmaltretowany przez sesję mózg potrzebował chwili przerwy na reset), kolejna z Sióstr wymknęła się w świat...

Jej starsza Siostra (z poprzedniego postu), naopowiadała jej o swojej wyprawie:
O tym że cały Świat pokryty jest śniegiem i lodem...
Że śnieg to miliony mieniących się drobinek...
Lód to kryształ odbijający wszystkie możliwe kolory...
A słońce jest tak piękne, że trudno to opisać.

No to zebrała całą odwagę i wyruszyła...


















Śnieg ją rozczarował....
Był taki szary, szorstki i ciągnął się po horyzont...
Zupełnie bez sensu!














Z lodem było trochę lepiej...
Przynajmniej błyszczał...
 













A to 'Coś' nazywane słońcem, było zupełnie nie do zniesienia!
Miała wrażenie, że zaraz ją roztopi!





Zmęczona, rozczochrana, postanowiła wrócić do domu i do swojej niezauważalnej przez innych egzystencji...








Ps. Naprawdę  mam jeszcze jedną w domu ;)


wtorek, 28 stycznia 2014

Przyznaję się...ja też mam Monsterkę!

Obiecywałam sobie milion razy, że nie będę kupować lalkowych nowości, tylko dlatego, że są nowe!
Przed lalkami z serii Monster High broniłam się długo.... ponad rok.

Niestety w czasie jakiejś wiosennej (tak! 'wiosennej' -wszystko działo się ponad pół roku temu!) wyprzedaży trafiłam na  Spectrę Vondergeist i pod tonami fabrycznego makeupu dostrzegłam to, co lubię najbardziej u lalek: bladą cerę, wysokie kości policzkowe i usta wydęte w grymasie: 'mam gdzieś cały świat'!

No i musiałam ją kupić...
I przemalować...
I uszyć nowa sukienkę...

Niestety nie udało mi się zrobić jej żadnych zdjęć...
Aż do dzisiaj!
Minus 15 i śnieg do kolan to są jej klimaty!
Sami zobaczcie!






 



































And Before/After:




Czuję, że to może być nowe uzależnienie...

niedziela, 12 stycznia 2014

Witajcie w 2014!

Chciałam Wam życzyć wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
(Oczywiście jestem spóźniona, ale Nowy Rok nie ma jeszcze 2 tygodni, więc to jeszcze zupełnie nowy 'Nowy Rok', prawda? I można sobie jeszcze składać życzenia? )

Toast za Wasze zdrowie i spełnienie wszystkich marzeń (również tych nie lalkowych:) wznosi Lara  pierwsza 16-stka w mojej kolekcji.
Teraz mam ich już kilka, ale tą ciągle uważam za najważniejszą, dlatego to właśnie ona składa Wam życzenia :)











Uszyłam jej na tą okazję specjalną kreację: całą złotą, błyszczącą i taką...  noworoczną :)
Coś zupełnie innego od tego co noszę na co dzień i w co ubieram swoje lalki.
Może mi brakowało takiego glamouru w zeszłym roku?
Mam nadzieję, że ten 'Nowy' bedzie dla mnie  i dla Was lepszy!
(Nie tylko jeśli chodzi o glamour ;)

 Kilka szczegółów sukni:

































Chciałabym co roku uszyć  moim lalkom specjalną i wyjątkową Noworoczną Kreację.
Ciekawe czy mi się uda ;)
Ta była pierwsza!