poniedziałek, 20 czerwca 2011

Kiedy lalki się nudzą.

Zostawiłam moje lalki same na weekend (ważny projekt do skończenia - trzeba było popracować). Posadziłam moje Panny Tonner grzecznie z innymi moimi lalkami na półce. Niestety, nie doceniłam siły perswazji moich wcześniejszych "stworzeń".
 Wracam i co?! To i lalek (tak jak dzieci, psów, kotów) nie można zostawiać samych?!










A podobno na jednym (i kolczyku, i tatuażu) się nie kończy!
Reszcie Tonnerek zabroniłam kategorycznie!
Rudej zresztą też! Ciekawe czy się przejęła?






4 komentarze:

  1. Śliczny tatuaż i jak pięknie go prezentuje. Ależ mnie zachwyca to jak malujesz swoje lalki. Dołączam Twojego bloga do ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie krzycz tak na Rudą, śliczny ten tatuaż sobie sprawiła;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam!
    Aniarozella: jak tylko znajdę czas na pogrzebanie w blogspocie, to też zacznę dodawać do ulubionych (Twoje kwiaty z czesanki, to dla mnie czysta poezja).
    Pivace: Masz zły wpływ na moją Rudą! Siedzi teraz i się bezczelnie uśmiecha ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny tatuaż a kolczyk do ładnego brzuszka oczywiście pasuję jak najbardziej.Po za tym jest piękna.

    OdpowiedzUsuń