piątek, 30 września 2011

My Desire...

Wszystkim, którzy jeszcze zaglądają na tego bloga, chcę przedstawić najbardziej uparty i złośliwy kawałek plastiku na świecie:
 Doll named Desirae....










I know..." Desirae"... such a pretentious name!
Ale jak inaczej można nazwać lalkę po trzech tygodniach ciągłego przemalowywania?
 Ta lalka po prostu nie chciała na mnie "spojrzeć":  albo patrzyła gdzieś w bok, albo jej wzrok był kompletnie "pusty", albo odcień tęczówek nie taki jak trzeba..... same nieszczęścia!
Now she is:... Desirae...







                               








 Zapomniałam ostrzec: to nie jest post dla lalkowych purystów!
Wiem, że miłośnikom klasycznych lalek, ta lalka może się wydać  "zbyt przerobiona".
Na swoją obronę mam tylko tyle: żadna rudowłosa piękność z włosami do pasa, nie poświęciła swoich loków!
Fryzura tej lalki powstała na bazie mojego rerooth'u, który został przeze mnie pofarbowany i ostrzyżony.
To wersja mojej własnej fryzury sprzed trzech lat.
(Oh, so megalomaniac!... whatever....
The Doll seems happy!)














Ps. Wiem:  ma za długie rzęsy.
Jeszcze je trochę pofotografuję, a potem skrócę ;) !





Ps.2  To moje PIERWSZE zdjęcia lalki w plenerze!
      Dla mnie -totalnego introwertyka -prawdziwe wyzwanie!




9 komentarzy:

  1. G-N-I-A-L-N-E!
    Zarówno sama lalka , jak i zdjęcia - jeszcze nie widziałam tak dobrze ostrzyżonej lalki.
    A co do przerobienia- make upy jakie serwujesz lalkom są bardzo oryginalne, same w sobie, więc nie widzę w tej pannie zbytniego przerobienia.
    Nabrała wyrazistości, i własnego charakteru.
    A rzęsy kapitalnie wyglądają nawet zbyt długie ;)
    Plener znakomity , a może Twoje panny naburmuszone bo nie wypuszczasz z domu ;)?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem przepięknej pod każdym względem sesji. Widok brzegu morza jesienią... bezcenny i wspaniale komponujący się kolorystycznie z sukienką włosami. Mam okazję podziwiać u moich lalek jak perfekcyjnie wykonujesz majkijaż i nie tylko. Oglądnełam Twoje zdjęcia 2 razy, bo to jak pyszny deser do porannej kawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialna sesja! Masz do tego talent. A lalka jest niezwykła w każdym calu! Rzęsy (wcale nie za długie), fryzura, oczy, cała twarz i ten tatuaż!!!!!! - widać, że to robota profesjonalisty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne! Te zdjęcia tak idealnie do niej pasują. A ona genialna! Warto było się męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i się w końcu doczekałam :) Powiem ci, że to moja ulubienica chyba ejdnak będzie. A fryzure ma taka jak ja hehe, tylko mi lekko juz wlosy odrosły. Ale rzeczywiście jest przecudowna. Nadal nei moge wyjsc z podziwu jak ci się udaje tak cieniować. Musze w końcu jakas lalke dorwać i pocwiczyc cieniowanie.

    Sopockie tereny ? :) Widzisz, jakbym jeszcze studiowała w Gdańsku to bysmy sie pewnie spotkały.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba ważka na ramieniu. Czekam na skrócone rzęsy. Fryzura fantastyczna, nie przyszło mi do głowy, że to reroot.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ślicznie wyszły Ci te fotki no i oczywiście fryzurka jest mega:) Bardzo ładny ma tatuaż a co do rzęs to może i są zbyt długie, ale pasują jej.

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurka... o żesz Ty... o niepowiemco... jest bajeczna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie będę oryginalna. Lalka jest piękna. Niezwykle subtelne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń