poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Plastic Love.

I'm in love.
Plastic love.
Muszę to napisać zanim pojawią się u mnie nowe lalki i "zmaluję" coś nowego.
I'm completely and utterly  in love with Lara!





Wszystkich wrażliwych na samochwalstwo proszę teraz o przerwanie czytania!


No wiem:  nie wypada się chwalić (bo przecież jej twarz to w dużej części moja zasługa ), ale już dawno z żadnej lalki nie byłam tak zadowolona!
Ma wszystko co lubię: prosty, ale mocny i wyrazisty makijaż,  platynowe włosy w hollywoodzkim odcieniu, ale związane w minimalistycznego ponytail. ( To jedna z nielicznych lalek, którym nie zmieniłam uczesania, a właściwie kupiłam  ze względu na nie!) 
Lubię też jej spojrzenie -wszystko zależy od tego jak się ją upozuje:
może patrzeć słodko i melancholijnie spod półprzymkniętych powiek...





















...albo:  "nawet się do mnie nie zbliżaj!", kiedy się jej spojrzy prosto w oczy.










Lubię ją nawet kiedy jest na mnie zupełnie wściekła, bo zostawiłam ją obok komputera na dwa dni, nie zwracając na nią kompletnie uwagi !!!











Chyba po prostu włożyłam dużo serca w jej tworzenie i teraz mi się odpłaca...








Ps. Lara powstała na bazie Lalki  Tonner Mannequin Bloom Pale Blonde.
      Zmieniłam jej kształt oczu i ust. Następnie została pomalowana.
      Oprócz włosów, zachowałam jeszcze jedną rzecz, którą zobaczyłam  w jej oczach, zanim jeszcze mogła patrzeć: ma o coś meeeeega pretensję do całego świata!

20 komentarzy:

  1. Jak jeszcze napiszesz, że tę czarną bluzeczkę uszyłaś sama, bo buty z wcześniejszego posta już jakoś przeżyłam ;), to ja już nic u siebie na blogu chyba nie pokażę :D Mam jedno określenie na to co tu pokazujesz - BOSKIE!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdę mówiąc Lara jest w/g mnie najładniejsza z Twoich podopiecznych :-) Taka bym chciała ...
    A ciuszki ma MEGA !!!!Takie kocham !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zeżarło moj komentarz.
    Ja nie kocham Tonnerek. Jednakże gdyby miały takie bużki jak te, które zmejkpowałaś, to chyba by mnie wsysneły Tonnerki. Podziwiam i zachwycam się wszystkimi tymi detalami stylizacji typu paseczek, bransoletki, pończoszki itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chwal się, chwal, bo naprawdę masz czym! Twoje lalki są niesamowicie wyraziste. Moją faworytką jest Sasha- chyba ze względu na te usta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję wszystkim którzy przebrnęli przez mój samochwalczy post ;)))
    Olaaa78: przyznam się: wszystko na zdjęciu uszyłam sama, ale przyznam się tylko dlatego, że też masz fajne ciuszki na blogu!!! (ściągnięty od Ciebie pomysł na koronkowe leginsy + spódniczka, właśnie szyję)
    Emma, Ola-o62: dziękuję :)))))
    Aniarozella: To miłe, że dostrzegłaś to, co ja też lubię najbardziej!
    Privace: "wyraziste" -dziękuję!!! Taki efekt chciałam osiągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. mozna sie zdolowac :D moje buciki to bedzie tragedia, skad w tobie tyle precyzjii! :D a wlasnie, skad bierzesz wykroje? jakos sama? masz taki zmysl :D?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ursi! na pewno nie będzie tak źle :)!
    Z żadnych wykrojów nie korzystam, szyję "z głowy", po prostu staram się, żeby ciuszki moich Panien przypominały te dla "pełnowymiarowych" osób ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. i dobrze Ci to wychodzi :) rzucilam na bok buty, koncze swoja Alice. I na dniach chce zamowic lalke typu faschionist bo strasznie sa zachwycajace te zginane stawy :D boli mnie jedynie to, ze wszystkei sa slodkie do zygania :) tylko ta ktra chce kupic, ma wymienna glowe ... i sie troche boje czy nie bedzie jej odpadac:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zrobiłaś to sama?! Wielkie WOW. Ja nie potrafię nawet uzupełniać braku jakiejś szminki na ustach lalki :D Przepiękne detale oczu, ust... Po prostu podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Paumar: Dziękuję :)))!
    Ursi: Stawy fashionistek faktycznie wyglądają fajnie (prawie jak Tonnerek), niestety nie mam jeszcze żadnej.
    A na zbytnią słodycz zawsze jest lekarstwo: pędzel i troczę farbek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A twoja tonerka to co? :) tez chyba byla fashionistka? bo nie widzialam jeszcze lini innej barbie ktora mialaby wszytskei stawy ruchome. I wlasnie mam 2 dni zeby sie zdecydowac na zakup fashionistki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ursi! Prześlę Ci zaraz na maila ze dwa zdjęcia, które powinny poprawić Ci humor :) i myślę, że wrócisz do robienia bucików!

    OdpowiedzUsuń
  13. Co prawda Tonnerki to nie mój typ, ale jak zobaczyłam Twoje zdjęcia (przejrzałam od razu wszystkie!)... Wiesz, brak mi słów. Są zachwycające i w dodatku wszystko co robisz z lalkami - robisz sama! Podziwiam i na pewno będę zaglądać częściej!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. BarbieDream: to bardzo miłe, co napisałaś :)))
    A czy uwierzysz, że klasyczne Tonnerki, to też nie jest mój typ? Może dlatego tak UWIELBIAM je przemalowywać!
    Zaraz zajrzę na Twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  15. To widać i masz do tego talent! A najbardziej zachwycają mnie te buty!!!! Sama chętnie bym takie włożyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Poglądałam poczytałam i stwierdziłam -Rewelacja !!
    piekna lalka ciuchy i buty to co mnie ostatnio inspiruje!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Gabi-5mates! Komplement od Kogoś, Kto szyciem zajmuje się profesjonalnie sprawił mi wielką przyjemność!
    BarbieDream: dziękuję!!! No mam słabość do butów :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nowego bloga, pryenosye sie do google, bo widye ye tu jest wiecej "wspolkolatorow" ;)

    http://hakrawa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudna! A chwal się do woli - lalka ma GENIALNIE namalowane oczyska i pięknie zmienia nastroje w zależności od upozowania! Ciuszki też obłędne i całość robi piorunujące wrażenie!

    OdpowiedzUsuń