Jak na blogowe standardy, to była śmierć kliniczna!
Ale mam wytłumaczenie: wymyśliłam sobie drugi kierunek studiów!
Konieczne było złożenie portfolia...
Dla kogoś, kto pędzlem przez ostatnie cztery lata poruszał się po powierzchni 2x3 cm -prawdziwe wyzwanie!
Poradziłam sobie z czarno-białymi szkicami...
Z wybieraniem fotografii...
Ale na dowolnym temacie -ugrzęzłam.
Wena gdzieś odleciała.
I co ja bym zrobiła bez moich lalek?
My models:
Ps. To debiut tej Rudowłosej! Jeszcze nikt jej nie widział...
A gdyby ktoś był ciekawy: zdałam...
Agnieszko, no ja już się stęskniłam za Twoimi wpisami. Swietnie, ze wybralaś taki kierunek. Jesteś w tym naprawdę niesamowita. Wiem, bo mam "namacalny" dowód Twojego talentu. Prześliczne rysunki.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdania.
Gratuluje zdanego egzaminu. Masz fajne modelki;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Teraz czekam na objawienie pięknej modelki - rysunki pierwsza klasa, na dodatek miałaś bardzo cierpliwe modelki ;)
OdpowiedzUsuńLalki mogą być niesamowitą inspiracją! ;))
OdpowiedzUsuńGratuluję zdania egzaminu! Szybko pokaż tego pięknego rudzielca!
Ty tam wiesz, co ja mysle o tym drugim kierunku ;) W końcu blog ożył :D Czekam niecierpliwie na fotosesje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za miłe komentarze i za wyrozumiałość ;)
OdpowiedzUsuńKtoś z Was był w tej komisji egzaminacyjnej? ;)))